Mamy już 677 opinii wystawionych przez naszych realnych kursantów.
Zobacz, poczytaj, przekonaj się!
Mamy już 677 opinii wystawionych przez naszych realnych kursantów.
Zobacz, poczytaj, przekonaj się!
luzik
Zdałam!!! Dziś o 10.45, za pierwszym podejściem! Wielkie podziękowania przede wszystkim dla pana Zbyszka za cierpliwości i wzmacnianie wiary, że to jest możliwe. Dla pana Sławka za ciekawie prowadzone wyklady. I dla pani Dorotki za profesjonalną obsługę i ... zapas cukiereczków...
dzisiaj, nie wiem, o której dokładnie (zapisana byłam na egzamin na 12.30 - na plac poszłam pewnie ok 12.50) ZDAŁAM za PIERWSZYM RAZEM praktyczny egzamin państwowy na powstańców sląskich. Przyznam, ze ciężko mi było uwierzyć, że to w ogóle mozliwe, mimo zapewnień pana SŁAWKA o wysokiej zdawalności egzaminu za 1x wsród absolwentów mdk, ale dziś na wlasnej skórze przekonałam się, że warto zaufać silnej grupie pod wezwaniem MDK. Bardzo serdecznie dziękuję pani Dorotce za cierpliwośc, profesjonalność i mega sympatyczny uśmiech, panu Sławkowi(OBY ŻYŁ WIECZNIE) za interesujące, fachowo prowadzone wykłady, ubarwione "z życia wziętymi" opowieściami i przykladami, oraz za cudowne poczucie humoru i dużo ciepła, z jakim, prowadząc wykłady, zwraca się do kursantów. Wielkie, gigantyczne buziaki (no wiem, narazę się żonom, ale niech tam ;) ) dla Mariusza(za wiarę we mnie), Klaudiusza(za ogromne doświadczenie i mordewinda) i Sylwka(za zmuszenie mnie do myślenia i snopowiązałkę usmiechów). Ale przede wszystkim najogromniejsze buziaki i wielkie uściski i gigantyczne podziekowanie (wiem, wiem, mało to po polsku brzmi, ale niech tam :) ) dla świętej cierpliwości Michała Madalińskiego, który był moim głownym instruktorem, i który ze stoickim spokojem i anielska cierpliwością tłumaczył, że lewo jest na lewo, a prawo na prawo, i że jak jadę do tyłu, to powinnam(na litośc boską!!)patrzeć do tyłu, i wyłączać kierunkowskaz po wykonaniu manewru, a nie 10 min później, i odpuścić sprzęgło na zakręcie... no dobra, naprawdę, MICHAŁ aniołem jest, i bardzo mu dziękuję za wszystkie spędzone razem godziny, a szczególnie za dwie ostatnie, na które poświecił swój wolny dzień. RAZ jeszcze dziękuję WAM WSZYSTKIM, jesteście wspaniałym zespołem, który wykonuje naprawdę dobrą robotę, z pasją i zaangażowaniem. Pozdrawiam serdecznie, justyna. ps. gratuluję panu Januszowi, mrhhhhocznemu SZEFOWI MDK (nic nie pokręciłam, prawda?), tak doskonałego doboru instruktorów.
Witam państwa 5 marca zdałem egzamin państwowy (za pierwszym razem:):):)) Oczywiście serdecznie dziękuje panu Sławkowi za teorie i panu Andrzejowi za jazdy. Dziękuje im że mnie tak przygotowali i usłyszałem genialne zdanie od egzaminatora: "Panie Andrzeju Pan jeździ dobrze .... nie Pan jeździ bardzo dobrze" :)
I oczywiście pani Dorotce. Genialny skład:P
Witam. 19 lutego zdawałam egzamin na Powstańców. To było moje pierwsze podejście i sama jeszcze do końca w to nie wieżę ale ZDAŁAM.Chciałam bardzo podziękować wszyskim instruktorom z samochodu nr3 w szczególności p.Andrzejowi i Przemkowi. Było naprawdę miło pobierać u was nauki. Pan Sławek od teori też super gość. Wszyskim jeszcze raz bardzo dziękuję i szczerze wszystkim polecę wasz ośrodek.
Witam Wczoraj zdawałam egzamin ok godz. 9.30 .Pomimo ogromnego stresu i niezbyt miłego ,nawet powiedzialabym srogiego egzaminatora zdałam za pierwszym razem!!Chciałabym bardzo serdecznie podziękowac wszystkim instruktorom z którymi miałam przyjemność jeżdzić !!!Powiem tak na początku ,sadziłam ze to nie jest za dobre rozwiązanie jak tak często zmieniają mi się instruktorzy...bo poznac miałam przyjemnosc chyba siedmiu!Ale okazało sie ze ma to i dobre strony bo kazdy mnie nauczył czegos nowego !Więc bardzo dziękuję w szczególności p. Zbyszkowi i Grzegorzowi , oraz Mariuszowi ,Klaudiuszowi ,Przemkowi ,Piotrkowi i Sebastianowi.Oczywiście nie moge nie wspomnieć o Bardzo miłej p. Dorotce z biura i o P. Sławku od teorii! I choć nie do końca wierzyłam w swoje siły po 30h obowiązkowych i kilku godzinach doszkalających ,myślałam ze bez pomocy instruktora sobie nie poradzę a jednak... nauka nie poszła w las! I Warto bylo, bo od egzaminatora na koniec usłyszałam oprócz tego ,ze jest wynik pozytywny to też ,że cytuję : "Przyjemnie się z pania jezdziło"! Dziękuję jeszcze raz !Zyczę powodzenia Wszystkim kursantom!
MDK! MDK! MDK! Hurrra! Zdałem dziś (15.02.2008 r.) ok. 11:30 egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B (WORD przy ul. Powstańców Śląskich 127). Było to moje czwarte podejście, ale możecie mi wierzyć lub nie, nie jest to takie proste, gdy się ma lat 53. To, że zdałem ten egzamin zawdzięczam głównie dwóm instruktorom z MDK a mianowicie p. Jędrkowi i p. Andrzejowi, którzy nauczyli mnie rzeczy, z którymi nie zapoznał mnie w ciągu 30h jazd mój poprzedni młody instruktor z innego ośrodka szkolenia. Składam zatem moje wyrazy szacunku i uznania dla ww. Panów - także za ich cierpliwość oraz wyrozumiałość. Gdybym był szkolony od początku w Waszym ośrodku prawdopodobnie nie musiałbym tyle razy zdawać egzaminu praktycznego. Dla p. Dorotki z sekretariatu podziękowanie za okazaną mi życzliwość oraz słowa otuchy po nieudanych wcześniejszych próbach. Gratuluję również Panu J.Jednorowiczowi, za umiejętny dobór personelu. Z przekonaniem będę polecał moim znajomym Wasz ośrodek nauki jazdy. Moja rada dla wszystkich kandydatów na kierowców. 1. Nie ignorujcie teorii (wg mnie weekendowy kurs teoretyczny, który odbyłem w innym ośrodku to za mało by poczuć się pewniej na drodze podczas 30h jazd). Co prawda testy zaliczyłem za pierwszym razem 25.10.2007 r. ale każdy przyzna (i młody i starszy człowiek), że testy to zupełnie inna bajka niż rzeczywiste prowadzenie pojazdu. 2. Ćwiczcie jak najwięcej lewoskrętów i o wszystko co jest niejasne pytajcie wykładowcę na teorii a na jazdach instruktora. 3. Starajcie się dobrać do jazd takiego instruktora, który będzie w Waszym odczuciu zapewniał Wam największy przekaz wiedzy praktycznej i byście się z nim dobrze czuli podczas jazd (KONIEC MORALIZATORSTWA). P.S. Wszystkim adeptom życzę zdania egzaminu za 1- szym razem, ale w połączeniu z wewnętrznym przeświadczeniem, że Wam się to należało za Waszą dobrą jazdę. Jeśli nie, to przeświadczenie to powinno się pojawić za 2-gim, czy 3-cim .... razem zgodnie z zasadą "nie wszyscy są tacy sami".
nie sztuka rekomendować tych, którzy w swojej branży, czego dowiedli na moim skromnym przykładzie, są niekwestionowalnie NAJLEPSI!!! pewnie to żadna nobilitacja skoro nie jestem jedyna, która ocenia współpracę z Zespołem Ośrodka tak pozytywnie, ale słowa uznania, nawet jeśli juz nie raz padły, paść i tym razem muszą!!!:) - a warto dodać, że nie miałam nawet zakusów przypuszczać, że odznaczą mnie kategorią B po pierwszej batalii! A tu człowiek nawet nie zdążył oswoić się z WORD'em, jak mu od razu po dziewiczym rejsie z egzaminatorem u boku zakomunikowali, że już nie ma po co więcej przychodzić, bo wziął i zdał!!!:) I tak oto 08.01.2009r. - kiedy słońce górowało w zenicie (bo zdawałam o 13), a asfalt srebrzył się z zimna - było dosyć mroźno, stałam się właścicielką pierwszego w miom życiu dokumentu, który wobec reszty beznamiętnej papierologii hodowanej w moim portfelu, traktuję jak sakrum!!! A wszystko to dzięki, i tu plejada współojców sukcesu: Pani Dorotce, która mnie dzielnie znosiła przy licznych próbach dogrania grafiku jazd:), Panu Sławkowi, który przywrócił mi wiarę w istnienie ludzi charyzmatycznych i sprawił, ze zaginam Panów z wiedzy o nie tyle znakach, co realnych sytuacjach na drodze - do dziś powtarzam jak mantrę: OBY INSTRUKTOR ŻYŁ WIECZNIE!, Grzesiowi za nieodpuszczanie mi zadnego zwolnienia hamulca ręcznego przed ruszniem, sprawdzenia ustawień luserek, za umiejętność perfekcyjnego dopasowanie fotela i za stukanie mi w wyświetlacz prędkości jak tylko przekroczył mi 50; Sebastianowi za motywowanie mnie do bukowania jazd w niedzielę o 7:00 rano, co niestety było nieosiągalne:) i przede wszystkim ANDRZEJOWI, ale nie z podziękowaniem za kompetencje, bycie perfekcyjnym i tej perfekcji wymagającym, ale za to, że umiejąc totalnie indywidualnie potraktować kursanta, potrafił sprawić, że nawet, gdy brakowało mi wiary w powodzenie, to w rozstrzygającym momencie zyskałam tą pewnośc, która pozwoliła mi zdać i uwierzyć w to, że nie istnieją rzeczy niewykonalne - to tylko kwestia uzmysłowienia sobie własnych umiejętności, a przy takim Instruktorze, to tylko kwestia treningu!- dziękuję Wam Wszystkim jeszcze raz!:)
Zdałam dzisiaj o 11 na powstańców :D bardzo bardzo chciałabym podziękować Panu Januszowi i Klaudiuszowi (oby żyli wiecznie!!!) :) z samochodu nr 4. Jeszcze niedawno nie chciałam wsiąść do samochodu po wypadku a już niedługo będę śmigać swoim autkiem! :) Chciałabym również podziękować zawsze cierpliwej Pani Dorotce i Panu Sławkowi za super ciekawe zajęcia! Pozdrawiam :)